Witam, wpadl mi do glowy taki pomysl na sprzedaż ksiażek, zobrazuje go taka historyjka (wybaczcie jesli bedzie nudna):

Przychodzi do mnie znajomy i mowi, ze szuka ksiażki XYZ. Patrze wiec do swojego kartonu z ksiazkami i niestety jej nie znajduje. Mowie wiec:
- Nie mam jeszcze takiej ksiazki ale CI ja załatwie.
Sprowadzam do ksiegarni ksiązke i sprzedaje znajomemu, pod czas transakcji pytam dlaczego ja kupuje, odpowia:
- Bo potrzebuje do pracy/ slyszalem ze jest naprawde dobra itp (niepotrzebne skreslic)
- wiec moze chcialbys ja polecic swoim innym znajomym, gdy ja przeczytasz i uznasz ze jest na prawde tego godna?
- Sam nie wiem, mam malo czasu.
- Moze zmienisz zdanie jesli ja w ramach podziekowania oddam Ci pieniadze jakie wydales nia, jesli tylko zachecisz swa opinia 5 innych osob do kupna tej ksiązke ode mnie. Co Ty na to???


no wlasnie, czy Ty bys korzystal z uslug takiej ksiegarni???

dodam ze liczba 5 jest nieprzemyslana, nie wiem dokladnie jakie sa prowizje w swiecie ksiazek i czy by mi sie to oplacalo. poza tym zamiast wysylac pieniadze za ksiazke XYZ znajomemu, dalbym mu dowolna ksiazke w tej cenie (system wirtualnych pieniedzy w serwisie).

jeszcze raz co o Tym sadzisz??? Czytaj na Forum Merytorium.pl