Erotyka - pomysl na biznes...

piątek, 6 luty 04, 00:00

Czy erotyka to dobry pomysł na biznes? Poza faktami czysto ekonomicznymi - min. nasycenie rynku i konkurencję - czy jest to biznes etyczny? Zacznijmy jednak od analizy wad i zalet pomysłu.

Karol Bancerz napisał/a na Merytorium.pl dnia 2004-02-06 3:46:53:

Witam,

na forum Piotra juz wiele razy rodzily sie pomysly na biznes. Tutaj wszak 'powstaly' m.in. ZloteMysli.pl i tutaj pewnie jeszcze nie jeden biznes sie narodzi.

Dostarczane z roznych stron dane wskazuja na to, iz zdecydowana wiekszosc internautow poszukuje w Internecie tresci erotycznych. Oznacza to, ze erotyka w Internecie to najbardziej dochodowy interes. Codziennie powstaje wiele stron ze zdjeciami rozneglizowanych pan czy panow.

Zrozumiale jest, ze serwisy te zarabiaja przede wszystkim na sprzedazy abonamentu za pelny dostep do swoich zasobow. Na forum http://www.Biznesnet.pl juz jakis czas temu pojawila si edyskusja na temat finansowania przez fundusze Venture Capital. Dyskusja ta spowodowala, ze w mojej glowie zaczelny krazyc mysli na temat zalozenia i poprowadzenia serwisu erotycznego z prawdziwego zdarzenia (estetyczna i interesujaca oprawa graficzna, nowatorskie rozwiazania, mailingi, program partnerski i lojalnosciowy etc.). Jak myslicie, czy czyms takim moglbym przyciagnac klientow na swoje strony?

Moim zdaniem jest to mozliwe, ale tylko poprzez umiejetne sterowanie przeplywem informacji i ciekawa polityka marketingowa. Z pewnoscia zdecydowalbym sie na promocje serwisu poprzez np. e-booki.

Mam pytanie, czy serwis taki ma szanse na zaistnienie w sieci oraz na ile jest to oplacalny biznes. Uzytkownik BiznesNet.pl - Mossad Attack w swoim poscie napisal:

666666; padding-left:5px;">Mam kilku znajomych prowadzacych uczciwy biznes erotyczny i wiem, ze nie wychodza na tym z imponujacym zyskiem. Ba gdyby nie sprzedaz kaset i plyt, to na sprzedazy samych tresci online wychodziliby "w plecy".


Oto link do dyskusji:


Co mozemy wyciagnac z tej wypowiedzi. A no to, ze zarobic na tym co prawda mozna, ale dopiero na sprzedazy towarow czy akcesoriow, a nie sprzedazy dostepnu do serwisu. Co Wy o tym myslicie? Czy "sprzedawanie erotyki" to e-biznes, czy moze zwykle naciaganie naiwnych ludzi? Czytaj na Forum Merytorium.pl