O skuteczności mailingów typu “pay-per-email”

poniedziałek, 23 wrzesień 02, 11:37

Czy warto reklamować się, korzystając z usług firm „pay-per-email”? Może za CTR = 30% takiej reklamy kryje się CR = 0%?

Mateusz Chłodnicki napisał/a na Merytorium.pl dnia 2002-09-23 9:37:25:

Ostatnio skusilem sie na przetestowanie skutecznosci mailingu reklamowego oferowanego przez jedna z polskich firm, ktore zdobyly bardzo duza baze adresow dzieki systemom "placimy za wysylanie maili reklamowych".

Bylem do tego sceptycznie nastawiony, bo wiadomo jak to dziala - baza sklada sie z ludzi, ktorzy naiwnie niestety sadza ze na tym mozna zarobic. Ale jako ze koszt nie byl duzy, postanowilem to sprawdzic doswiadczalnie na grupie 2000 odbiorcow.

Jakie wrazenia? Po pierwsze - zgodnie z zapowiedziami firmy "wysylkowej" sktuecznosc (klikniecia w link w mailingu) byla na poziomie az 25-35% ! To bardzo duzo, nikt nie zaprzeczy.
Ale co innego skutecznosc klikania w link a skutecznosc zainteresowania oferta, zapoznania sie ze strona itp...
Praktyka byla taka ze mimo iz w ciagu 2 dni z mailingu weszlo na strone ponad 500 osob, nie odnotowalem ZADNEGO wzrostu zainteresowania oferta. Byl taki jak wczesniej - dokladnie ten sam poziom.

Przy okazji zauwazylem tez cos istotnego - na dole listu z mailingiem byla dolaczana stopka informujaca o tym, ze aby potwierdzic otrzymanie listu, nalezy kliknac na link. Link ten oczywiscie przekierowywal do mojej strony takze, ale TAKZE byl zliczany w statystykach!

W zwiazku z tym postanowilem zrobic jeszcze jeden test - jako iz nie zostalem poinformowany o tej "stopce" i przede wszystkim o tym, ze klikniecia w ten link znajda sie w statystykach wywalczylem dodatkowa reklame do 1000 odbiorcow, tym razem z zaznaczeniem, ze link "potwierdzajacy" bedzie przekierowywal na strone firmy "wysylkowej" oraz nie bedzie zaliczany do statystyk.

Co sie okazalo? Ze w tym momencie skutecznosc tego mailingu spadla DRASTYCZNIE! utrzymala sie ona na poziomie 5-10% !

Jaki z tego wniosek? ponad 20% ludzi, ktorzy klikneli w link zainteresowani byli tylko "zaliczeniem" reklamy i to wszystko. Jednym slowem - sztuczne nabijanie skutecznosci.

Tym samym potwierdzilem sie w przekonaniu ze takie mailing, dla reklamodawcy nie maja praktycznie zadnego znaczenia, gdyz ich skutecznosc jest zludna.

O wiele ciekawszym rozwiazaniem (a niekoniecznie drozszym - zalezy gdzie) sa sponsorowane linki w wyszukiwarkach - wowczas wiemy, ze osoba ktora kliknela w link jest potencjalnie zainteresowana oferta - w koncu szukala tego. Czytaj na Forum Merytorium.pl