Marketing Sieciowy w ocenie Roberta Kiyosaki

czwartek, 19 luty 04, 00:00

Robert Kiyosaki autor poczytnych książek z dziedziny finansów i biznesmen ocenia marketing sieciowy oraz odpowiada na pytania dotyczace zarabiania pieniędzy i generowania pasywnego przychodu.

mi-dan napisał/a na Merytorium.pl dnia 2004-02-19 17:24:11:

Marketing sieciowy w ocenie Roberta Kiyosaki

MLM: Jakiego rodzaju strategia budowania własnego dobrobytu jest najbardziej skuteczna w naszych czasach?

RK: Nadszedł czas dbania o własny interes.
Praca na etacie oznacza, że płacą nam za dbanie o cudzy biznes.
W dzisiejszej rzeczywistości ekonomicznej powinniśmy dbać o swój interes.
Program życiowy opierający się na tym, że powinieneś chodzić do szkoły, zdobywać dobre wyniki, następnie poszukać sobie pewnej pracy na posadzie i przestać się martwić o swoją przyszłość, gdyż rząd lub firma zabezpieczą ci resztę - był realny dla osób urodzonych przed rokiem 1930.

MLM: Dlaczego to się już nie sprawdza w praktyce?

RK: Ponieważ znajdujemy się już w epoce informacyjnej. Reguły radzenia sobie w życiu uległy zmianie. Wielkie korporacje nie mają już zamiaru płacić rachunku związanego z naszą emeryturą.
To teraz należy do nas.
Czasy państwowej emerytury również odchodzą w zapomnienie. Obecnie oferuje się pracownikom udział w funduszu emerytalnym. Na koncie funduszu emerytalnego większości osób znajduje się jednak zbyt mała suma pieniędzy, aby mogła spełnić swoje funkcje.
Ten temat zacząłem poruszać w latach 70-tych.
Na dodatek, system szkolny wciąż znajduje się w epoce industrialnej, mówiąc ludziom, że ich jedynym zadaniem po skończeniu edukacji jest znalezienie pracy zarobkowej. Takie twierdzenie jest szaleństwem.
Ludzie powinni przestać pracować za pieniądze i nauczyć się, jak pieniądze zaprząc do pracy.
W kontekście tego, marketing sieciowy widzę jako jeden z podstawowych mechanizmów, który umożliwia ludziom zmianę myślenia i skierowanie wysiłków na inne tory.
Zajmowanie się marketingiem sieciowym - to nic innego, jak dbanie o własny interes.

MLM: Na początku Pana podejście do marketingu sieciowego było dość krytyczne. Cóż zatem wpłynęło na zmianę tej opinii?

RK: We wczesnych latach 70-tych ludzie nachodzili mnie, mówiąc: "Mam dla ciebie niebywałą okazję".
Prezentowanie tej oferty było okropne. Nikt nie był w stanie jasno wytłumaczyć mi specyfiki marketingu sieciowego. W rezultacie tego myślałem:
"To jest głupie. Nie jest mi to potrzebne".
Nie wpadłem na to, że to był system biznesu.
W tamtym czasie sam uczyłem się, jak stworzyć system biznesu. Budowałem wtedy system oparty na portfelach z nylonu zapinanych na rzepy i udało mi się stworzyć międzynarodowy biznes. Rzeczywistość jest jednak taka, że większość ludzi nie zamierza budować własnego systemu biznesu.
Większość ludzi, która porzuca swoją pracę i zakłada własny biznes, nie tworzy systemu biznesu, który może być krokiem do wolności.
Tym, co robią, jest zafundowanie sobie miejsca pracy.
Po latach w marketingu sieciowym odkryłem, że jest to system mający potencjał stworzenia czegoś więcej niż samozatrudnienie.

MLM: Kiedy Pan to odkrył?

RK: Zabrało mi to około 10 lat. Pewnego razu, przysłu**ąc się czyjejś prezentacji dotyczącej marketingu sieciowego, nagle mnie olśniło. Dostrzegłem świetne systemy biznesu, które są tak zaprojektowane, aby ciągnąć ludzi w górę, zamiast spychać w dół.

Gdy ludzie mówią, że marketing sieciowy jest schematem piramidy, sami nie rozumieją o czym mówią.
Wszystkie biznesy odnoszące sukcesy są piramidami.
Różnica polega jednak na tym, że wielkie korporacje, takie jak General Motors, IBM czy Microsoft, nie są zaprojektowane tak, aby cię ciągnąć do góry; są one tak pomyślane, aby bogatymi zrobić tylko tych, którzy są na szczycie piramidy.
Robią bogatych jeszcze bogatszymi.
Gdy zacząłem oceniać systemy biznesu firm zajmujących się marketingiem sieciowym, zauważyłem, że piramida jest odwrócona do góry nogami.
Celem firmy marketingu sieciowego nie jest trzymanie kogoś w jednym miejscu, jako np. kierownika sprzedaży lub sekretarki.
Sukces firmy zajmującej się marketingiem sieciowym opiera się na wciąganiu cię do góry.
Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę z tego, że prawdziwą korporacją epoki informacyjnej jest solidna, uczciwa firma, odnosząca sukcesy w marketingu sieciowym.
To jest system zaprojektowany w taki sposób, aby ciągnąć ludzi w górę i przybliżać im finansową wolność.
To, co kiedyś było dobrym systemem, uległo nawet ulepszeniu.
Technologia informatyczna umożliwiła tej branży budowanie biznesu w jeszcze łatwiejszy sposób. Obecnie ludzie nie muszą przechodzić przez próby i męki, które były moim udziałem, gdy budowałem firmę związaną z portfelami.
Większość moich znajomych, którzy zbudowali firmy, twierdzi, że gdyby mieli zrobić to wszystko jeszcze raz, woleliby wystartować z firmą związaną z marketingiem sieciowym. Podobnie, jak się to ma z franczyzą, można wystartować w bardzo łatwy sposób.
To jest okazja dla ludzi, aby mogli zadbać o własny interes, bez konieczności stosowania długiego procesu nauki.

MLM: Czy skłonny byłby Pan powiedzieć, że marketing sieciowy jest systemem biznesu, który pozwala nam wziąć sprawy swojej emerytury w swoje ręce?

RK: W pewnym sensie tak. Jednak chciałbym, aby ludzie przemyśleli całą koncepcję emerytury. Większość osób, które są pracownikami, akceptuje fakt, że ich przychód ulegnie zmniejszeniu, gdy przejdą na emeryturę.
Robią więc wszystko, aby otrzymać świadczenia medyczne i emerytalne, mówiąc:
"Chcę tylko otrzymać dobre świadczenia",
ponieważ nie wiedzą, jak zbudować własny system biznesu, który dostarczy im pasywnego przychodu, gdy przestaną pracować.
Godzą się na życie emeryta oparte na o wiele mniejszych przychodach niż pobierali jako pracownicy.
Tak naprawdę - wręcz planują, że będą biedni w późniejszych latach swojego życia.
Ja nie posiadam planu emerytalnego i większość moich znajomych również go nie posiada.
Posiadam inwestycje, nieruchomości, korporacje, biznesy. Gotówka, którą one generują, bez względu na to czy pracuję, czy nie - zabezpiecza mnie na resztę życia.
Na emeryturę przeszedłem już wiele lat temu.

MLM: Zatem rozwiązaniem jest to, co nazywamy dochodem pasywnym.

RK: Tak. Musimy jednak zrobić jeden krok naprzód. Głównym powodem mojego wsparcia dla marketingu sieciowego jest fakt, że system ten pozwala nam wygenerować duże sumy pieniędzy, które następnie można zainwestować.
Gdy jesteś pracownikiem, który zarabia 150 tys. dolarów rocznie - jest naprawdę trudno zainwestować. Zanim coś zrobisz, najpierw rząd zabiera ci z tego 65 procent.
Jak się przebić w takiej sytuacji?
Jedynym sposobem jest cięższa praca, a wtedy występuje presja zakupu większego domu, z czym łączy się większe zadłużenie. To istne szaleństwo. To prawdziwa droga krzyżowa.
Marketing sieciowy pozwala nam zbudować biznes, a następnie zostać doświadczonym inwestorem.
Gdy zmienisz swoją pozycję z pracownika na właściciela biznesu zajmującego się marketingiem sieciowym - możesz zacząć korzystać z ulg podatkowych przysługujących biznesom.
Przestajesz żyć jak biedak czy pracownik będący przedstawicielem średniej klasy i zaczynasz żyć tak, jak żyją osoby zamożne.

MLM: Jaki jest najlepszy sposób na dokonanie tego?

RK: Załóżmy spółkę, aby poznać przepisy prawne, które stosują bogaci.
Pracownicy pracują dla kogoś:
1. ich zarobek brutto zostaje opodatkowany,
2. potem opłacają koszt swojego utrzymania
3. i następnie próbują inwestować z tego, co im zostało - co w zasadzie jest niczym.
Bogaci:
1. pracują dla własnych spółek,
2. wydają jak szaleni w imieniu spółki - odnosząc z tego korzyści osobiste –
3. i dopiero wtedy zostaje opodatkowane to, co zostało.

MLM: Czy wydają oni jak szaleni na luksusy?

RK: Nie, i to jest sedno sprawy.
Biedni i średnia klasa:
1. nie mogą się powstrzymać od kupowania luksusów,
2. które wysysają gotówkę z ich kieszeni.
Bogaci:
1. nie mogą się powstrzymać od inwestowania w aktywa,
2. które generują jeszcze większy dochód.
3. Bogaci rozumieją, że jeśli pieniędzy pochodzących sprzed opodatkowania nie wydasz na zakup aktywów - rząd po prostu zabierze ci te pieniądze. Aktywa tworzą w zamian jeszcze większy przepływ pieniężny.
Czy lepiej inwestować pieniądze sprzed opodatkowania pochodzące z naszej spółki, czy też spustoszone podatkami dochody pochodzące z naszej pensji?

MLM: Gdy chodzi o aktywa, jaka jest różnica pomiędzy np. jachtem a portfelem inwestycyjnym zawierającym akcje giełdowe - zakładając, że mają tę samą wartość na papierze?

RK: To może być najważniejsza lekcja, jakiej mogę udzielić.
Aktywa - to coś takiego, co wkłada pieniądze do naszej kieszeni, a
Pasywa - to coś takiego, co je wyjmuje.
Dla przykładu, portfel akcji lub nieruchomość dająca przychód stanowi aktywa, ale nasz jacht nie należy do aktywów.
Utrzymanie jachtu kosztuje pieniądze.
Dom, w którym mieszkamy może posiadać wartość sprzedażną na papierze, ale nie ma on dla nas żadnej wartości w realnym znaczeniu słowa.
Czy na koniec miesiąca dom włożył pieniądze do naszej kieszeni, czy wyjął je stamtąd?
Oczywistym jest, że drenuje on nasz przepływ pieniężny.
Ale największymi ze wszystkich pasywów są podatki.

MLM: Jak zatem uniknąć tracenia tak dużych sum na podatkach?

RK: Należy utworzyć spółkę, która będzie właścicielem naszych aktywów. To pozwoli nam na przemieszczenie pieniędzy, które zarabiają nasze aktywa i zainwestowanie ich w dalsze aktywa.
Powróćmy teraz do przychodu pasywnego generowanego przez nasz biznes związany z marketingiem sieciowym.
Gdy nasz portfel inwestycyjny stanie się odpowiednio duży - będzie on generował odpowiedniej wielkości przychód pasywny, który pozwoli nam na zaprzestanie pracy.
To jest to, czego oczekują osoby związane z marketingiem sieciowym.

MLM: Co jest potrzebne, aby to osiągnąć?

RK: Budując system biznesu, musimy jednocześnie znać się na trzech dziedzinach:
1. marketingu,
2. księgowości
3. i przepisach prawnych.
Większość ludzi nie posiada przygotowania, aby spełnić wszystkie warunki, zatem musi korzystać z usług profesjonalistów.
Korzystajmy z pomocy dobrych profesjonalistów - zaoszczędzą nam o wiele więcej pieniędzy niż wydamy na ich usługi.
Aby przybliżyć ludziom niezbędną wiedzę, stworzyłem grę planszową Cashflow.
Uczy ona, jak zamienić zarobione pieniądze na przychód pasywny - tak szybko, jak to możliwe. Osoby działające w marketingu sieciowym uwielbiają tę grę.
Gdy rozmawiam z nimi, większość przyznaje, że nie posiadają dostatecznych umiejętności finansowych.
Spotkałem wiele osób, które zarobiły fortunę w marketingu sieciowym, a następnie po kilku miesiącach były bankrutami.
Wszystko, co zarobiły - po tym jak podatki pochłonęły większość - wydały na rzeczy, które polepszyły ich styl życia, ale nie wygenerowały żadnego przepływu pieniężnego.
Zakupy obejmowały takie rzeczy, jak
1. wyszukane domy
2. i luksusowe samochody - co oczywiście konsumuje gotówkę.
3. A co najgorsze, rzeczy, które mają charakter konsumencki, zakupywały używając kart kredytowych - tracąc 20 do 25 procent gotówki, zamiast zarabiać 10, 15 czy 30 procent od pieniędzy pochodzących sprzed opodatkowania.
Tutaj właśnie jest moje miejsce, gdy chodzi o osoby związane z marketingiem sieciowym. Marketing sieciowy uczy nas,
1. Jak zarabiać pieniądze,
2. Ale należy się jeszcze nauczyć, jak utrzymać te pieniądze
3. Sposobem na to jest skupienie się na swoim biznesie i kontynuacja generowania dochodu pochodzącego z marketingu sieciowego.
4. Jeśli chcesz być bogaty, musisz zamienić ten przychód w przychód pasywny –
a. co jest przychodem pochodzącym z nieruchomości,
b. portfela inwestycyjnego,
c. akcji giełdowych,
d. obligacji - z czego koszty są odliczane przed opodatkowaniem.
e. Właśnie o tym mówię osobom związanym z marketingiem sieciowym.

MLM: Jaka jest ich reakcja na to?

RK: Potrzebują trochę czasu. To są sprawy, o których nie uczy się w szkołach.
Większość osób działających w marketingu sieciowym myśli kategoriami pracowników lub samozatrudnionych - czyli tak, jak ludzie, którzy nie korzystają z ulg podatkowych.
Jeśli chcesz się stać zamożnym, musisz wiedzieć więcej niż obejmuje wiedza o tym, jak budować swój biznes. O tym wszystkim napisałem w moich książkach:
"Bogaty ojciec, Biedny ojciec"
i "Kwadrant przepływu pieniędzy".
Warto też pamiętać, że gdy zarabiamy naprawdę dużo pieniędzy w marketingu sieciowym, należy swoją działalność otoczyć strukturą spółki.
Spółka pokrywa wszystkie koszty naszej działalności w biznesie; w międzyczasie zaś, w miarę wpływania do niej gotówki, spółka nabywa aktywa - są to inwestycje poczynione przy użyciu pieniędzy pochodzących z marketingu sieciowego i przychodu pasywnego z innych działalności.
W ten sposób aktywa będą wciąż przyrastały i większość z nich nie będzie podlegała opodatkowaniu.

MLM: Dlaczego na to, aby zacząć działać w inny sposób, potrzeba czasu?

RK: Większość ludzi nauczono myśleć tak, jak myślało średniowieczne chłopstwo:
1. ciężko pracuj,
2. płać wielką porcję swoich zarobków swojemu panu na dworze (lub rządowi)
3. i żyj za to, co ci zostało.
W części świata mówiącej po angielsku rzeczywistość bogatych stała się bardzo odmienna od reszty, poczynając od roku 1215. Wtedy to baronowie wymusili na królu Janie przyznanie im koncesji (Magna Carta), które chroniły ich przed podatkami. Od tego czasu zasady ustanawiają ludzie, którzy posiadają bogactwo i myślą jak baronowie.
Jeśli jesteś etatowym pracownikiem –
1. bez względu na to, jak wysoka jest twoja pensja –
2. zasady, według jakich pracujesz, są zasadami ludzi biednych.
Jeżeli pracujesz jako samozatrudniony –
1. pracujesz według zasad biednych,
2. którzy posiadają edukację.
To, co powinieneś zrobić - to działać według zasad ludzi bogatych,
1. którzy korzystają z usług prawników
2. i księgowych.

MLM: Jak rozpoznać księgowego, który posiada doświadczenie?

RK: Istnieją księgowi, którzy stosują zasady biednych ludzi oraz księgowi, którzy stosują zasady bogatych.
Musimy wiedzieć, co ich od siebie odróżnia.
Biedni ludzie otrzymują poradę biedaka,
zaś bogaci - poradę przeznaczoną dla ludzi zamożnych.
Biedni i bogaci mają odmienne założenia.
Ludzie mówią:
"Aby "zrobić" pieniądze, trzeba je najpierw posiadać".
To jest największa blokada mentalna, o jakiej słyszałem.
Według mnie - to jest nonsens.
To, co jest potrzebne do "robienia" pieniędzy, to nie pieniądze - jak to wytłumaczyłem w "Bogatym ojcu, Biednym ojcu" –
ale finansowy alfabet.
Ludzie chcą "robić" różne rzeczy, ale nie chcą "być" tym, kim należy być i tu tkwi problem.
Aby być bogatym,
1. trzeba to najpierw zaplanować –
2. poznać finansowy alfabet.
Zanim zwrócisz się do kogoś po doradztwo finansowe, najpierw dowiedz się, czy ta osoba planuje być biedną.
Jeżeli liczy się ona z tym, że jej dochód będzie malał w miarę, jak będzie się starzała - nie marnuj swojego czasu z kimś takim.
A w jaki sposób oceniam firmę zajmującą się marketingiem sieciowym?

MLM: To może być ciekawe...

RK: Staram się wybadać jakość jej personelu odpowiedzialnego za przepisy i rachunkowość. Próbuję odgadnąć według jakich zasad prowadzą swoją działalność oraz jakich zasad działania oczekują od dystrybutora.

MLM: Jakieś dodatkowe wskazówki na koniec?

RK: Najpierw należy się wzbogacić na tyle,
aby móc sobie pozwolić na najlepszego prawnika i księgowego.
Problem większości małych biznesów polega na tym, że nie mogą sobie pozwolić na dobrych księgowych i dobrych prawników.
Właściciel małego biznesu spotyka się z profesjonalistami tylko co jakiś czas
Jeśli nie jesteś ich wyłącznym klientem - nie będą przywiązywali większej wagi do twojego biznesu. Wielkie biznesy korzystają z usług najlepszych księgowych i prawników, zatrudniając ich.
Poza tym mogę tylko dodać:
1. rób to, co ci radzi osoba będąca liderem twojej grupy.
2. Jeśli chcesz być bogatym - stosuj się do rad bogatych.
3. To jest cały sekret.
4. Nie możesz iść w pojedynkę.
5. Nie lubię moralizować, ale taka jest prawda.
* * * * *
"Głównym powodem naszych kłopotów finansowych jest to,
1. że w szkole nie nabywamy wiedzy o pieniądzach.
2. Wynik tego jest taki, że ludzie uczą się pracować za pieniądze, ale nigdy nie uczą się jak to zrobić, aby pieniądze pracowały dla nich" - mówi Robert Kiyosaki.
Autor urodził się na Hawajach w rodzinie będącej czwartą generacją Amerykanów japońskiego pochodzenia. Wywodzi się z rodziny mającej znaczące osiągnięcia w dziedzinie edukacji. Jego ojciec był dyrektorem departamentu edukacji na Hawajach. Po skończeniu szkoły średniej Robert studiował w Nowym Jorku, a po otrzymaniu dyplomu wstąpił do sił morskich USA i został wysłany do Wietnamu jako pilot helikoptera bojowego w randze oficera.
Po powrocie z wojny rozpoczął swoją karierę w biznesie. W 1977 roku założył firmę, która jako pierwsza wprowadziła na rynek "portfele dla surferów" wykonane z nylonu i zamykane na rzepy. Produkt ten - zdobywając światowe rynki - przysporzył firmie wiele milionów dolarów. Kiyosaki i jego wyroby opisano w takich periodykach, jak: Runner's World, Gentleman's Quarterly, Success Magazine, Newsweek, a nawet Playboy.
W 1985 roku opuścił on świat biznesu i założył, wspólnie z innymi, międzynarodową firmę edukacyjną, która działa w siedmiu krajach, ucząc dziesiątki tysięcy absolwentów zagadnień związanych z biznesem i inwestowaniem. Nadawany przez okrągły rok program telewizyjny autora - który miał charakter edukacyjny - był emitowany na całe USA.
W wieku 47 lat Robert Kiyosaki przeszedł w "stan spoczynku", zajmując się tym, co lubi najbardziej, czyli inwestowaniem. Mając na uwadze wzrastającą przepaść pomiędzy tymi "co mają" i tymi "co nie mają", stworzył planszową grę edukacyjną o nazwie CASHFLOW, która uczy zasad postępowania związanych z pieniędzmi - zasad dotychczas znanych tylko bogatym.

"Stańmy się odpowiedzialni za swoje finanse, bo w przeciwnym razie, przez całe życie będziemy wykonywać cudze rozkazy. Albo po mistrzowsku panujemy nad pieniędzmi, albo jesteśmy ich niewolnikami". Wykłady Roberta Kiyosaki obejmują, m. in., takie dziedziny, jak: inwestowanie w celu osiągnięcia wysokiego zwrotu nakładów, przy zachowaniu małego ryzyka; sposoby edukowania dzieci przygotowujące je do akumulowania majątku; zakładanie i sprzedawanie firm. Wszystkie zagadnienia poruszane przez autora mają jeden główny cel: "Pobudzić finansowy talent, który wszyscy posiadamy. Talent, który czeka na nasz sygnał".
Książki i gra Roberta Kiyosaki po polsku:
Bogaty ojciec, Biedny ojciec; Kwadrant przepływu pieniędzy; Inwestycyjny poradnik
bogatego ojca; Mądre bogate dziecko
Gra CASHFLOW 101 pozwalająca rozwinąć finansową inteligencję w praktyce, bez konieczności ryzykowania swoich pieniędzy!
Twój najbliższy dystrybutor: Mirek Kidziński, tel: 06042436481, Czytaj na Forum Merytorium.pl

Następne

Programy CRM