Witam,

ostatnio, gdy przygladalem sie roznym stronom anglojezycznym, prowadzonym przez roznego rodzaju specjalistow doszedlem do wniosku, ze w nich promuje sie nie tyle wiedze, co samych ludzi.

Badz co badz, robi to Piotr w CNEB.pl, robi to Wojtek Spytek w PP.info, a takze Mateusz Chlodnicki w ZM. Nikomu oczywiscie nie mam do nikogo pretensji (co najwyzej do siebie :lol: ).

Zastanawialem sie co by zyskal moj serwis http://www.slowawsieci.com gdybym stosowac zaczal ta wlasnie metode.

Piotrze, czy dzieki temu, ze Twoj serwis jest 'ludzki' osiagasz lepsze wyniki w biznesie? Wojtku - to samo pytanie dotyczy Ciebie. Czy prezentowanie wiedzy roznych ludzi i promowanie tym samym wlasnej osoby jest etyczne?

Chcialbym Slowom w sieci nadac bardziej ludzki charakter. Dotad wygladalismy jak jakis zespol ludzi pracujacych nad czyms, co bardziej lub mniej podoba sie internautom. Osobne dzialy, podredakcje etc. To taki szablonowy podzial praktycznie kazdej redakcji prasowej. Ja chcialbym raczej, aby za serwisem staly realne osoby, a nie takie pracujace na etatach po 8 godzin dziennie. Chcialbym, aby serwis byl czescia lidera redakcji. Czy w przypadku mojego serwisu jest to mozliwe? Oczywiscie, ale czy tak mozna zrobic? Czy nie strace tym dotychczasowych czytelnikow?

Czekam na Wasze przemyslenia. Moze wspolnie dojdziemy do wniosku, ze firma to nie tylko zespol ludzi, ale takze lider? Wszak na naszych krajowych stronach firmowych nie ma nader czesto sekcji prezentujacej wybrane 2 - 3 osoby z zarzadu... Czytaj na Forum Merytorium.pl