O czym opowiedziała Porcelanowa Filiżanka.

niedziela, 2 grudzień 12, 18:50

Człowiek nie może żyć bez miłości. Ty też ją dostałaś od Twoich rodziców, bo inaczej byś nie przeżyła. Ponieważ ją kiedyś dostałaś, możesz ja odnawiać bez konieczności uzależniania się od partnera. Za chwilę opowie Ci o tym Porcelanowa Filiżanka. Najpierw jednak zatrzymajmy się na tym, jaką potężna energia jest życie.

Zastanowiłaś się kiedyś, jak to jest, że porzucone przez rodziców dzieci żyją? Dzieci są niezwykłe. Potrafią nakarmić się okruchami. Dotykiem, ciepłem, słowem. Wystarczy odrobina uwagi. O tym, jak wielki mamy w sobie instynkt życia może świadczyć historia dzikiego chłopca z Aveyron.

Wieśniacy z tej miejscowości na południu Francji schwytali go w 1800 roku. Był nagi mimo mrozu, nie mówił, myślano, że jest głuchoniemy. Mógł mieć jedenaście lub dwanaście lat. Jego zachowanie wskazywało na to, że nie miał kontaktu z ludźmi. Musiały go przygarnąć jakieśÂ  zwierzęta. Ze względu na „odrażające” zachowanie chłopca uznano go za niepełnosprawnego umysłowo.

Miał jednak szczęście. W przytułku dla umysłowo chorych (kiedyś były to miejsca przerażające), trafił na młodego lekarza, Jean- Marca Itarda. Nadał on chłopcu imię Wiktor i postanowił nauczyć  umiejętności społecznych.  Po pewnym czasie chłopiec zaczął dbać o czystość i panować nad sobą. Potrafił okazywać przywiązanie do gospodyni lekarza, która się nim troskliwie opiekowała. Nauczył się nawet mówić słowo „mleko”. Niestety, więcej nie potrafił już przyswoić. Jego związek z ludźmi został przerwany za wcześnie. Dożył do czterdziestki. Do końca życia miał dobra opiekę.

Co jest uczuciowym pokarmem, niezbędnym dla każdej ludzkiej istoty, niezależnie od wieku?

(…)Każda ludzka istota potrzebuje pokarmu w postaci przyjemności doznawanej za pośrednictwem zmysłów. Kolory, zrównoważone kształty i piękno, które dociera do oczu, harmonijne dźwięki, które wpadają do ucha, fantastyczne współgranie dotyku, smaku i zapachu.(…)”

 (Dorothy Baruch,  „Nowe drogi dyscypliny: wy i wasze dzieci dzisiaj” – 1949 rok)

Myślę, że już gotowa jesteś na to, żeby wstać. Może potrzebujesz jeszcze pewnej zachęty.  Posłuchaj tej opowieści:

„Ciało Almy leżało zmięte i sponiewierane na łóżku. Znowu nie wyspało się tej nocy. Niestety, był niedzielny poranek więc nie musiało pozbierać się do pracy. Najchętniej przeleżałoby tak cały dzień. Po co wstawać?

Zasłony i firany ciężkie od kurzu, okna zamazane smugami deszczu, na meblach, na dywanie czas się zatrzymał i rozsnuł pajęcze nici.

Jej dusza usychała. Została  z niej tylko cienka skórka. Mąż znów nie wrócił do domu, nie dał znaku życia, przepadł.

W ostatnim roku przestali się rozumieć. Zachłysnął się swoją wolnością, pieniędzmi, innymi kobietami. Ilekroć próbowała zaistnieć, była przez niego wyśmiewana i lekceważona. Chciała umrzeć. Tłumiła w sobie lęk, wstyd, poczucie winy i upokorzenie. Drętwiała i wysychała. Nie była w stanie nikomu wytłumaczyć, co się z nią dzieje. Kiedy raz spróbowała się poskarżyć, usłyszała, że się go czepia. To niemożliwe, żeby on to robił. Jest taki czarujący.

W pewnej chwili dusza westchnęła i zerknęła na kredens. Z cienia mahoniowego mebla wypłynęła biała, krucha, delikatna jak płatek białej róży filiżanka.

- Już zapomniałaś? – zapytała.

- O czym?- jęknęła Alma.

- Dziś jest niedziela. Kiedyś wyjmowałaś mnie o tej porze z szafy i przygotowywałaś kakao.

-To nie ja, to mój ojciec. – zaprzeczyła Alma.

- Aaa, prawda. Zawsze w niedzielę przyrządzał jajecznicę i kakao. Leniwe poranne godziny zaczynały się od stukania naczyń, gwizdu czajnika, a potem ten zapach, zmysłowy zapach jajek na bekonie wydostawał z łóżka największego śpiocha. Gorące kakao było ciemne, prawie czekoladowe, a ty delikatnie biorąc mnie w rękę dotykałaś moich  brzegów ustami przesyłając gorący pocałunek. Wiedziałam, że mnie lubisz. Słyszałam, jak zachwycałaś się moja kruchością, ceniłaś moją wyjątkowość. Stęskniłam się za tobą. Czy zapomniałaś już, co to jest PIĘKNO?

W tej chwili coś zaszeleściło. Właśnie przebudził się  Umysł. Dotarło do niego, że już najwyższy czas połączyć Ciało i Duszę i stał się CUD.

Alma drgnęła. Otworzyła oczy i wstała. Podeszła do filiżanki  i powiedziała:

- Już dosyć czasu tu stałaś i tylko pięknie wyglądałaś. Najwyższy czas, abym ponownie zaczęła się tobą cieszyć. Właśnie dziś wypiję pachnące gorące  kakao.”

Komentarze (2)

Informator Szkoleniowy Ekademia.pl

Bądź na czasie z najnowszymi szkoleniami i kursami internetowymi...

Dołącz do 234 141 czytelników

© Ekademia.pl | Polityka Prywatności | Regulamin

Powered by
powered by IMPLE