Jak to jest z Ludzką Pamięcią?

wtorek, 29 styczeń 02, 22:37

Piotr Majewski : „Wymieniamy się doświadczeniami na temat pamięci, snujemy teorie i... jesteśmy na lepszej drodze do poznania sekretów działania pamięci niż jakieś 90% społeczeństwa.”

P.Majewski napisał/a na Merytorium.pl dnia 2002-01-29 18:06:43:

P.Majewski
--------------------------------------------

W artykule "Nie ufaj pamięci" http://cneb.pl/cneb2/nie_ufaj_pamieci.php postawiłem kilka tez, których błędność udowodniono mi kilka dni temu.

"Ludzka pamięć to najbardziej nieprzewidywalny nośnik informacji."

Okazuje się, że nie jest to prawda. Paradoksalnie ludzka pamięć dla jej właściciela to najpewniejszy nośnik informacji. Podobno człowiek niczego tak naprawdę nie zapomina. Wszystkie informacje, które świadomie wprowadziliśmy do naszego mózgu, które dostały się do pamięci długotrwałej, zostaną tam do końca naszego życia. Mało tego, zostaną tam niezmienione i gotowe do odtworzenia w najdrobniejszych szczegółach.

Moja teza była błędna, ale założenie, że nie powinno się polegać na pamięci było słuszne. Zakładając, że nie należysz do ułamka procenta społeczeństwa, nie masz dostępu do większej ilości zgromadzonych w pamięci informacji. Ci, którzy nie trenowali nigdy pamięci, nie mają żadnej kontroli nad dostępem do niej. Dlatego uważamy ją za nieprzewidywalną. W rzeczywistości to my jesteśmy nieprzewidywalni.

Wyobraź sobie swoją pamięć jako nieskończoną liczbę pomieszczeń zamkniętych na klucz. Masz klucze do wszystkich tych pomieszczeń. Każdy człowiek ma. W każdym pomieszczeniu jest jakaś informacja. Problem w tym, że gdy trzeba wykorzystać konkretną informację, nie wiemy, którego klucza użyć. Dlatego twierdzimy zapominamy.

Powyższy cytat zamieniam na: "W przypadku większości ludzkości, zdolność do korzystania z zasobów pamięci jest całkowicie nieprzewidywalna."


"Przeciążamy pamięć, co wzmaga tracenie coraz większej ilości informacji i widoczne zmęczenie organizmu. (....) Większość ludzi nawet nie wyobraża sobie, jak wielkie ilości informacji muszą magazynować i jakie jest to obciążenie dla nich."

Udowodniono, że ludzka pamięć jest tak pojemna, że zapełnienie jej w ciągu życia jest praktycznie niemożliwe. Nie przeciążamy jej. Prawdą jednakże jest, że nadmierna ilość informacji, jaką kumulujemy obciąża nasz organizm i prowadzi nawet do tragicznych skutków. Przyczyną nie jest pojemność pamięci, ale sposób, w jaki ją kumulujemy.

Gdy magazynujemy informacje w sposób niewłaściwy, nie wykorzystujemy do tego wyobraźni i skojarzeń, nasz mózg i organizm szybko się męczą. Niewłaściwym sposobem magazynowania informacji jest dla przykładu czytanie 10 razy wytycznych szefa działu w celu nauczenia się ich. Nasz mózg musi 10 razy przetworzyć tą samo informację, a i tak nie zapamiętamy jej dobrze. Tymczasem osoba wyszkolona w technikach pamięciowych spojrzy na tą listę raz, wykorzysta przy tym najprostsze techniki i zapamięta ją na bardzo długo.

Powyższy cytat zamieniam na: "Magazynując informacje w niewłaściwy sposób przeciążamy organizm, co wzmaga tracenie coraz większej ilości informacji i widoczne zmęczenie organizmu. (...) Większość ludzi nawet nie wyobraża sobie, jak wielkie ilości informacji muszą magazynować i jakie jest to obciążenie dla ich organizmu, jeśli robi się to niewłaściwie."

Chociaż brzmienie postawionych wcześniej tez się zmieniło, to przesłanie artykułu nadal pozostaje takie samo. Lepiej nie ufać swojej pamięci,... jeśli jej skutecznie nie trenujemy. Zanotowana informacja to zapamiętana informacja.

Mądrze jednak stwierdzono, że im więcej informacji notujemy, tym gorsza staje się nasza pamięć. Proponuję nie polegać całkowicie nie notatkach i trenować swoją pamięć.

Ja zacząłem od najprostszych technik i musze przyznać, że to naprawdę działa. Swoją przygodę z technikami pamięciowymi zacząłem od przypadkowo znalezionej strony: http://www.amw.net.pl/mnemonika/mnemonika.html , gdzie znalazłem bezpłatny kurs podstawowych technik pamięciowych. Aż nie chce mi się wierzyć, jakie to jest proste, zwłaszcza, że to działa!

_________________
Pozdrawiam,
Piotr Majewski

e-mail: p.majewski@cneb.pl
www: http://cneb.pl
tel./fax: 502 246 045


Karol Bancerz
--------------------------------------------

:: Mądrze jednak stwierdzono, że im więcej informacji notujemy, tym gorsza staje się nasza pamięć. Proponuję nie polegać
:: całkowicie nie notatkach i trenować swoją pamięć.

Tu się z Tobą nie zgodzę. Wiele jest osób, którzy poprzez notowanie, bądź własnoręczne napisanie jakiejś informacji są w stanie zapamiętać
o wiele więcej, niż mogliby to zrobić poprzez techniki spojarzeń. Sam należę do takiego grona. Jeśli czegoś nie zanotuję, to w bardzo krótkim
czasie zapominam. A kiedy napiszę na kartce papieru jakąś informacjie, po czym ją zniszczę, jestem w stanie zapamiętać ów tekst na bardzo
długi okres czasu.

Tego zapewne już nie zmienię, nawet nie mam powodu, do zmiany. Jest mi z tym dobrze - no może poza tym, że od pisania boli mnie ręka


_________________
:: Karol Bancerz

:: http://www.slowawsieci.g3.pl
:: slowawsieci@g3.pl; office@g3.pl


P.Majewski
--------------------------------------------

Ja też bardzo dużo notuję. Pisałem nawet o tym w ostatnim artykule. Notowanie pomaga mi jednak układać myśli, co przy takiej ilości pomysłów jest wskazane .


Voyas
--------------------------------------------

A mnie notowanie bardziej mobilizuje. Gdy wypiszę sobie co mam zrobić na kartce jestem pewien, że niczego nie przeoczę, a poza tym za wszelką cenę chcę to wszystko zrobić. Nie zawsze się udaje, ale zawsze jest to więcej niż byłoby bez notowania.

_________________
::: Pozdrawiam!
::: Wojtek Kyciak - kyciak@69isp.pl


Karol Bancerz
--------------------------------------------

A więc notowanie wpływać może nie tylko na nasza pamięć, ale również na nasza prace. Czy zatem kiedy notujemy, kiedy prowadzimy opasły terminarz, to stajemy się wydajniejsi? Wydawać by się mogło, ze tak... Ale tak nie jest. Nie wystarczy zapisywanie pomysłów, czy odznaczanie kolejnych czynności jako wykonane, potrzebne jest jeszcze cos...
Ja prowadzę cos w rodzaju - nazwijmy to - pamiętnika. Nie jest to taki typowy pamiętnik. Zapisuje w nim ważne informacje. Na przykład - z tej racji, ze mam swoje pismo - notuje ilość wejść na stronę, ilość odsłon stron, czas spędzony przez internautow itp. To pozwala mi później podsumować okres pracy i wysnuć pewne wnioski, które pomagają mi w podejmowaniu bardzo ważnych decyzji.

Poza tym notowanie mobilizuje...
:: A mnie notowanie bardziej mobilizuje. - piszesz Wojtku (zdaje się, ze czytasz moje czasopismo, mam racje?)
Tak, myśli czy pomysły po zapisaniu przybierają jakiś już obraz, są już realne.
Tak jak umowę staramy się wypełnić, tak zapisane na papierze pomysły staramy się zrealizować...

Ale odbiegliśmy od tematu... Jak to jest z ludzka pamięcią?
Jest doskonała, ale nadal nie potrafimy z niej skorzystać... I sęk tkwi w tym, że aby lepiej zapamiętywać należy najpierw nauczyć się wydobywać z pamięci informacje...
Tak jest z dyskiem twardym komputera. Jeśli go rozbierzesz, to dysk twardy nadaje się praktycznie tylko na złom. A póki nie masz komputera, nie skorzystasz z dysku twardego.
A wiec nam nie jest potrzebna dobra pamięć, a dobre 'urządzenie' do odtwarzania zgromadzonych w mózgu informacji.
To nie jest oczywiście jakieś naukowe wywody. To wynika wyłącznie z moich obserwacji. I mogę się mylić...

:: Karol Bancerz
:: http://www.slowawsieci.g3.pl
:: mailto:office@g3.pl


P.Majewski
--------------------------------------------

Wymieniamy się doświadczeniami na temat pamięci, snujemy teorie i... jesteśmy na lepszej drodze do poznania sekretów działania pamięci niż jakieś 90% społeczeństwa.

Motywacja, notatka to umowa - pisałem o tym w ostatnich artykułach więc się zgadzam całkowicie. Tylko jak znaleźć granicę pomiędzy motywacją i układaniem informacji za pomocą notatek, a odciążaniem pamięci, co jest po prostu dla niej szkodliwe! Tak, odciążanie pamięci jest szkodliwe wbrew temu co myśli większość ludzi. Teoria jakoby przeciążanie pamięci było szkodliwe wywodzi się z nieumiejętności jej wykorzystywania.

Osoby zainteresowany poprawieniem pracy własnej pamięci i wydajności zachęcam ("moralnie zmuszam") do dogłębnego przestudiowania książek autorstwa Tony Buzan (w M, żeby łatwiej szukać) "Mapy twoich myśli" i "Rusz głową". Obie dostępne np. w http://www.merlin.com.pl i w kilku innych księgarniach interentowych w Polsce (wystarczy poszukać w wyszukiwarce).

_________________
Pozdrawiam,
Piotr Majewski

e-mail: p.majewski@cneb.pl
www: http://cneb.pl
tel./fax: 502 246 045 Czytaj na Forum Merytorium.pl