Technologie w e-learningu. Część 1

czwartek, 3 styczeń 08, 10:32

E-learning potrafi wykorzystać wszystkie dostępne w Internecie technologie.

E-learning potrafi wykorzystać wszystkie dostępne w Internecie technologie.

E-mail

Podstawową jest na pewno e-mail. Wykorzystywany on jest dwojako:
  1. Do wysyłania materiałów słuchaczom. Materiały są wysyłane automatycznie według stworzonej wcześniej kolejki (tzw. wielokrotny autoresponder), albo za każdym razem ręcznie (czyli e-mailing).
     
  2. Do prowadzenia konsultacji, czyli do zadawania pytań wykładowcy przez uczestników szkolenia. Tą funkcjonalność można zastąpić lub uzupełnić forum dyskusyjnym i spotkaniami na żywo na czacie.
Najlepiej jeżeli e-mail jest wykorzystywany w obydwu tych zakresach. Nawet jeśli e-mail nie jest podstawową metodą komunikacji z uczestnikami naszych szkoleń, warto duplikować inne technologie właśnie e-mailami.

Dopóki wysyłanie smsów przez serwisy www nie stanie się powszechniejsze, e-mail będzie najlepszym sposobem przypominania się uczestnikom.

Czaty

Przy e-learningu są wskazane każdego rodzaju czaty. Pozwalają one odblokować uczestników i przezwyciężyć największą wadę e-learningu, czyli małą interakcję pomiędzy uczestnikami.

Często uczestnicy boją się zadać pytanie e-mailem lub na forum, albo im się po prostu nie chce. Natomiast kiedy pojawia się czat, jest wykładowca, jest grupa uczestników, ktoś w końcu zadaje pierwsze pytanie. Inni się ośmielają również i powstaje nierzadko żywa dyskusja. Na pewno czat wzmacnia interaktywność i zaangażowanie uczestników. Czat to bardzo ważne narzędzie w przypadku e-learningu.

Czaty dzielimy na:
  1. Tekstowe. Podobne w działaniu do IRC
     
  2. Głosowe. Te dzielimy na takie, w których wszyscy albo więcej niż jedna osoba może mówić naraz i przekazy jednostronne, gdzie tylko wykładowca mówi – tzw. audycje.
     
  3. Video. Rzadko spotykane, ze względu na duże skomplikowanie, wysokie koszty i wysokie wymagania co do szybkości łącza internetowego.
Ze swoich wieloletnich doświadczeń z e-learningiem stwierdzam, że najlepszym rozwiązaniem jest połączenie czatu tekstowego z jednostronnym nadawaniem głosu przez prowadzącego.

Przy takim rozwiązaniu mamy zapewnione:
  1. Wygodę dla prowadzącego. Jest to bardzo ważne, bo jeśli prowadzący ma wykładać coś na żywo, to albo musi wklejać gotowe teksty, albo bardzo szybko pisać, albo właśnie mówić, co jest bardzo wygodne.
     
  2. Ograniczenie bezsensownych rozmów. Z doświadczenia wiem, że 80% wypowiedzi na czatach głosowych dotyczy problemów ze słyszeniem lub nadawaniem dźwięku. Dając głos słuchaczom musimy liczyć się z tym, że przynajmniej połowa czatu zleci nam na tłumaczenie, jak włączyć mikrofon, zmniejszyć jego głośność i odsunąć głośniki, żeby nie było przebić.
     
  3. Możliwość zadawania pytań w trakcie wykładu nie przerywając przy tym wykładowcy. Jeśli pytania można zadawać w każdej chwili na czacie tekstowym, wykładowca może sam zdecydować, na które i kiedy odpowiedzieć. Uczestnik z kolei może zadać pytanie od razu, nie ryzykując, że zapomni, o co chciał spytać.
     
  4. Jeśli wykładowca czyta pytania, na które odpowiada – a to powinno być regułą – to nagranie tego typu spotkania jest znacznie wygodniejszym materiałem dla nieobecnych niż zapis czatu tekstowego. Jak wspomniałem, większość rozmów na czacie dotyczy różnych problemów technicznych.
     
  5. Czaty to przykład e-learningu synchronicznego, bo musimy spotkać się wszyscy w tym samym czasie, żeby brać w nich udział.
Komentarze
Newsletter

Newsletter CzasNaE-Biznes

Cotygodniowa dawka darmowych artykułów od Piotra Majewskiego - ojca chrzestnego polskiego małego e-biznesu...

Dołącz do 98 233 czytelników