Twoja strona w Internecie - cz. 1 - Niewygodna prawda

sobota, 28 styczeń 12, 10:45
Hubert Dudek komentując moje video "E-marketing dzieli się na 3 fazy, w których Twój e-biznes znajduje się cały czas" podniósł bardzo ważną kwestię - niewygodną prawdę o sprzedaży w Internecie:

niewygodna prawda

Na razie odniosę się do zaznaczonego fragmentu.

Nagrałem video, w którym pokażę Ci, dlaczego nie osiągasz takich sukcesów w Internecie, na jakie liczyłeś. Taka sama sytuacja mogła Ci się przydarzyć, jeśli dopiero rozpoczynasz swój biznes, lub działasz w branży wiedzowej lub usługowej od dawna, ale Twoja strona w Internecie nie osiąga zakładanych celów sprzedażowych.



Przykład Krzysztofa

Również w komentarzach do video "E-marketing dzieli się na 3 fazy..." tym razem Krzysztof napisał:

Dobry kontent nie wystarczy do promocji strony www

Jak widzisz, Krzysztof zrobił dokładnie to samo, co omówiłem na video. Wyprodukował dobrej jakości kontent, którego nie miał kto czytać. Wystarczyła jedna zmiana, która uczyniłaby dodatkowo jego biznes łatwiejszym.

W kolejnej cześci tego video pokażę, jak znacznie przyspieszyć promocję Twojej strony w Internecie darmowymi metodami - i dotyczy to tak samo początkujących, jak i doświadczone firmy, które chcą sprzedawać w Internecie.

Coś dla początkujących:


Dodam jeszcze, że po tych 2 latach publikowania w ten sposób, 1 października 2002 założyłem firmę. Do końca października wszystkie formalności były załatwione. 30 listopada zarejestrowałem pierwszą sprzedaż.

W kolejnym roku, 2003, zarobiłem na czysto 28 tysięcy (po odliczeniu podatku). A więc w moim przypadku od 0 do 2300 na rękę doszedłem w 3 lata. W 2003 minimalna krajowa brutto wynosiła 800 zł (jakieś 500 zł netto), a średnia krajowa 2200 brutto (ok. 1500 netto).

Czyli po 3 latach działalności (w tym 1 roku prowadzenia firmy) zarabiałem około 4 razy więcej niż minimalna pensja i więcej niż średnia krajowa. A mogło być znacznie szybciej (o czym w części 2 Puszczenie oczka

Co do kosztów:

Przez pierwsze 2 lata działalności (bez firmy) wydałem ok. 2000 zł, ale zarobiłem więcej w programach partnerskich, które roliczałem przez firmę taty.

Założenie firmy od strony formalnej kosztowało max 1000 zł (wliczam każdy możliwy wydatek z tym związany).

Ponieważ nie doradzam firmom z branży e-commerce, ale tym, które sprzedają wiedzę (kursy i szkolenia) oraz inne usługi (głównie Internetowe), nie musi być w takim e-biznesie znacznych inwestycji finansowych na początku.

I co ty na to?

Czy właśnie tak próbowałeś/aś rozwijać swoją stronę w Internecie? Jakie są Twoje doświadczenia w tej sprawie? Napisz proszę komentarz, choćby własne odczucia - jak widzisz, czytam je wszystkie i odnoszę się do nich w kolejnych materiałach.
Komentarze (20)
Newsletter

Newsletter CzasNaE-Biznes

Cotygodniowa dawka darmowych artykułów od Piotra Majewskiego - ojca chrzestnego polskiego małego e-biznesu...

Dołącz do 98 343 czytelników